być razem i nie tylko się uczyć. Skorzystali najbardziej zapaleni narciarze i snowboardziści - dawno frekwencja na stoku nie była tak wysoka, a postępy IV grupy narciarskiej budziły zdumienie i uznanie. Pani profesor Indrzejczak, kryjąca się pod pseudonimem "Kierownictwo Obozu", dbała o różnorodność atrakcji, rozstrzygając nieustające spory o wyższość "boazerii" nad "parapetami" na korzyść tych pierwszych, skwapliwie wykorzystując osławiony punkt 12 regulaminu. Codziennie wymyślała również inne święto, w efekcie świętowaliśmy przez 7 dni z rzędu! W niektórych kręgach wyznawano zasadę "Dzień bez jajecznicy dniem straconym" - ciekawe, jak przełoży się ona na ekosowe życie, nasze nawyki żywieniowe i asortyment "Karmnika"? Wracamy do szkoły, czekają obowiązki i te same co w Muszynie radosne buzie nauczycieli, uczniów... Następna "Krynica w Muszynie" za rok! Zdjęcia: Wyjazd Na stoku Zajęcia i powrót