dziwnego, że olimpiada odbywała się w radosnej, pełnej zaufania rodzinnej atmosferze. Jak zawsze nie było przegranych, każdy zawodnik- bez względu czy było to pokonanie toru przeszkód czy sklejenie ogniwa łańcucha - wykonywał zadania z wielkim zaangażowaniem. Z niepohamowaną radością zawodnicy odbierali też swoje pamiątkowe medale, a ANIOŁ DYREKTOR odbierał zasłużone całusy... Zobaczcie zdjęcia. Niebawem zdjęcia naszych fotoreporterów z wn.