Niespodziewanie, po cichu, pod osłoną nocy, z różnych stron świata literatury i filmu przybyły postaci dziwne, ale nie obce... Rozpoznawalne, ale niezupełnie takie. Zasiadły (obsiadły?) w miejscach naszych. Rozgościły sie prawie bezczelnie - jakby u siebie... Może goście? Drzwi przecież otwarte. Tu widać więcej.