Kto nie był na Mazurach, musi to nadrobić koniecznie. Dla niektórych z nas był to turystyczny debiut, ale udany. Klasy pierwsze postanowiły rzucić się na głęboką wodę, było zatem żeglowanie, był spływ kajakowy Krutynią, dla odważnych (ciekawe, czemu tylko dziewczyn?) kąpiel w jeziorze w kapokach, było zwiedzanie Wilczego Szańca i Swiętej Lipki. Dopisała pogoda, humory i siły... mimo że ostatnie pięć kilometrów spływu niektórym wydawało się niekończącą się opowieścią. Teraz przygotowujemy się do rajdu - jutro wyruszamy na poszukiwanie skarbów w okolicy Swarzędza. :) Trochę zdjęć tutaj Zdjęcia