odpoczynek w urokliwych miejscach jak park Letna czy miejsce zakochanych. My również tam odpoczywaliśmy - wiadomo, żeby poczuć ten kimat :) Pogoda nam dopisała, takich temperatur (ok. 30 stopni C) nie spodziewaliśmy się nawet my, a tym bardziej Czesi, którzy niecałe 2 tygodnie wcześniej przeżywali kataklizm spowodowany powodziami. Ich skutków w Pradze w zasadzie nie było widać. Jedynym śladem były worki z piaskami ułożone przy bibliotece narodowej, ale kto by się tego dopatrzył... My spoglądaliśmy na to, co piękne i zachwycające w Pradze: wspaniałą architekturę, sztukę, miejsca, a smaczku dodawały nam knedliczki ze smażonym serem. Myślę, że dla wszystich uczestników wycieczki były to niezapomniane chwile.