Postanowiliśmy, że będzie ekstremalnie i nie mieliśmy wątpliwości, że nasza wycieczka będzie udana. Przyjechaliśmy poobdzierani, opaleni i pełni wrażeń. Czy wiecie, że zbudowaliśmy tratwę i przepłynęliśmy nią na drugą stronę jeziora? Wspinaliśmy się i robiliśmy pompki na wysokości 9 m nad ziemią - Oskar zrobił ich aż 50! Zaklinaliśmy konie - jak uważnie przyjrzycie się zdjęciom - zobaczycie, że słuchały nas, mimo że nie miały w pyskach wędzideł. Wykonaliśmy każde zadanie, które przed nami postawiono - nie było marudzenia, sklepów, był za to nocny teatr, w którym byliśmy aktorami i publicznością. Akademia Przygoda - powitała nas i pożegnała słońcem. Wracając, odwiedziliśmy stanicę Burego Misia, w którym wolontariusze z całej Polski opiekują się niepełnosprawnymi. Kilka zdjęć na początek...