Ostatni dzień maturzystów w szkole...
Dodane przez anna_bialobrzeska dnia 17-04-2009 20:47:03
... nie był dniem zwyczajnym. Jeśli jakikolwiek nauczyciel łudził się, że przeprowadzi normalną lekcję, pomylił się i to bardzo. Szkolną tradycją jest już odkrywanie tajników swojej osobowości przez naszych abiturientów. Przebrania, w których się pojawiają mówią wiele o ich najskrytszych pragnieniach i tęsknotach. Tegoroczni maturzyści wprowadzili nas jednak w lekkie zakłopotanie - Darek w roli księdza? - Marta - nietrujący muchomorek? - Tuśka - Pudzian?! - Wojtek - niemiecki turysta?! - Aśka - mały głód?!!! Można tak wymieniać 17 razy ... - przepraszam 15 - bo...
Treść rozszerzona
... zabrakło kontuzjowanego Bobka i Mikołaja. Niepozorny na co dzień wychowawca w stroju mistrza karate i niebezpiecznymi narzędziami w ręku ujawnił, jakim cudem utrzymywał przez dwa ostatnie lata dyscyplinę.
O czym marzyli przez cały czas pobytu w szkole, mogliśmy się przekonać po dużej przerwie, gdy zamienili przestronny i zawsze czysty holl, w wielkie śmietnisko. Porozrzucane buty, papiery, chaos, wiszący na linie taterniczej Michał, - słodki bunt przeciw trzem , czasami sześciu latom sumiennego wykonywania dyżurów - zbudziły przerażenie przede wszystkim pani profesor Haglauer, która miała w tym czasie dyżur i obawiała się, że to ona będzie musiała wszystko posprzątać. Śmiechu było wiele... możecie zobaczyć na zdjęciach.
Teraz trzymamy wszyscy kciuki za sukcesy na maturze.
Zdjęcia cz. I
Zdjęcia cz.II