Pod pierzynką...
Dodane przez anna_bialobrzeska dnia 01-02-2010 23:03:52
Wczesną wiosną, by nie zmarzł, ubraliśmy go w wielki, pomarańczowy beret, później z troską wyczekiwaliśmy pierwszych, zielonych pąków. Kiedy zaczyna kwitnąć, wiadomo, że na naukę...

Treść rozszerzona
już za późno. Nasz kasztan - bo o nim mowa - nigdy jednak nie widział tyle śniegu.  Prawdę mówiąc z niepokojem obserwujemy jak maleje  w oczach. Możemy mieć tylko nadzieję, że pod tak grubą pierzynką musi być ciepło.
Wyrazy podziwu dla Pana Woźnego - to dzięki jego mrówczej pracy mogliśmy wejść dzisiaj do szkoły:)
Historyczne zdjęcia tutaj:
Beret
Zimowa pierzynka