Szkoda, że gimnazjum nie trwa cztery lata…
Dodane przez beata_szafranska dnia 25/05/2010 07:33
Klasa trzecia corocznie pod koniec maja pakowała bagaże i wyjeżdżała na wycieczkę. W klasie pierwszej zwiedzaliśmy zachodnią część Polski. W drugiej klasie wyruszyliśmy na południe. Celem tegorocznego wypadu klasowego stała się miejscowość Grabówko, zlokalizowana na północy naszego kraju, ok. 50 km od Gdańska. Wróciliśmy z tej wycieczki cali, weseli, zadowoleni i można by powiedzieć pełni nowych doświadczeń i wiadomości o...

Rozszerzona zawartość newsa

sobie i naszym zespole. Otóż  wyobraźcie sobie, że byliśmy w Szumimłynie, kraju nam wszystkim nieznanym, gdzie wspinaliśmy się po skałach, przeprawialiśmy się przez rzekę skacząc na linie, nocą podchodziliśmy pod obóz wroga, ujeżdżaliśmy rumaki, budowaliśmy wieżę,  szukając pożywienia strzelaliśmy z łuku do zwierzyny, przeprawialiśmy się przez bagna, braliśmy udział w przeprawie pontonowej. Wrażeń było co niemiara. Jeśli dodać jeszcze, że zamiast wygodnych ekskluzywnych pokoików zakwaterowani byliśmy w beczkach po winie, to nie dziwcie się, że niektórym uczestnikom wyprawy puszczały nerwy. No cóż, jeśli gimnazjum trwałoby cztery lata, wówczas kolejnym celem naszej podróży byłaby z pewnością wschodnia część naszego kraju równie piękna jak pozostałe. Tylko aż strach pomyśleć, czego wówczas byśmy doświadczyli….