O Krynicy - jeszcze raz, nieco syntementalnie ...
Dodane przez anna_bialobrzeska dnia 13/03/2007 08:18
Stok czy spacer - przed takim dylematem codziennie stawali uczestnicy Szkoły Zimowej w Muszynie- Krynicy. Bo jeśli na spacer- to z kim ? - jeśli z dyrektorem Pogaszem na spacer ekstremalny - to lepiej na stok... mniej ekstremalny. Był śnieg...,
Rozszerzona zawartość newsa
było słońce i byli pełni pomysłów nasi uczniowie. Był rozśpiewany codziennie autobus i nocny spacer z grupą maturzystów - przedszkolaków idących w parach i ryczących na całe gardła "Kolorowe kredki w pudełeczku noszę ..." - takich ekscesów nie pamiętali najstarsi kryniczanie - był prawdziwy pc przywieziony, co prawda bez monitora, przez dwie szalone pierwszoklasistki i był shoutbox uzupełniany na bieżąco przez "najfajniejszego" Jakuba, który "niejedyny" dysponował łączem do internetu. Żegnajcie na rok - pizzo w "Węgierskiej Koronie" lub "Zielonej Górce", zimne kino w Krynicy i wodo "Zuber", żegnajcie... Przyjedziemy za rok - znowu pełni pomysłów, radośni, choć nie ci sami.

Na zdjęciach:
Szkoła Zimowa 2007 - W pociągu można wszystko...prawie...
Szkoła Zimowa 2007 - Na stoku - pierwsze próby...
Szkoł Zimowa 2007 - wieczorami nauka...przedmioty różne...
Szkoła Zimowa 2007 - Na stoku - próby kolejne...
Szkoła Zimowa 2007 - Wieczory w "Rewicie"...